ŚWIATOWY DZIEŃ ŚWIADOMOŚCI AUTYZMU
Coraz więcej rozumiemy. Przestajemy mówić , że autyzm to choroba. Zaczynamy dostrzegać odmienne potrzeby dzieci w spektrum. Widzimy ich szczególną wrażliwość. Wiemy, że często tradycyjne warunki systemu edukacji, to nie są optymalne warunku dla ich rozwoju (dla wielu typowych dzieci również, ale to inny temat). Mimo to nadal:
🔵Warunki większości placówek edukacyjnych nie są sensorycznie przyjazne
🔵Dzieci muszą pracować w określonym rytmie i wielokrotnie słyszą, że „nie mogą” odchodzić od zajęć, by o siebie zadbać
🔵Komunikowanie potrzeb nadal rozpatruje się w kategoriach „wymuszania”
🔵Wiele czasu poświęcamy, by skłonić dzieci do porzucenia ich schematów działań niestety nie po to by nauczyć je działać elastycznie, poszerzać zainteresowania, radzić sobie w życiu, ale by skłonić je do funkcjonowania według schematu tej konkretnej placówki/tego konkretnego nauczyciela
🔵Forsujemy jeden, uznany powszechnie, schemat wchodzenia w relacje społeczne wielokrotnie naruszając granice dzieci (dotyczące mi.in. kontaktu wzrokowego, kontaktu fizycznego, tematów dozwolonych w rozmowie)
🔵Negujemy i umniejszamy ich uczucia
🔵Rozpatrujemy strategie regulacyjne (stimowanie) w kategoriach trudnych i zabraniamy dzieciom z nich korzystać
🔵Większość energii wkładamy w pchanie rozwoju w kierunku „normalnego/typowego funkcjonowania” nie dbając o koszty psychiczne jakie ponosi dziecko
🔵Nieporównywalnie więcej energii wkładamy w nauczenie dzieci w spektrum rozumienia świata ich neurotypowych rówieśników niż w pokazywanie tym drugim świata dzieci rozwijających się w spektrum…
Co jeszcze dodałbyś/dodałabyś do tej listy, by EDUKACJA DZIECI W SPEKTRUM PRZESTAŁA BYĆ PRÓBĄ SIŁ?