Bardzo cieszy mnie fakt, że powstaje coraz więcej książek dotykających tematu zdrowia psychicznego, które są kierowane do dzieci i młodzieży. Nie do dorosłych. Nie po to, byśmy my nauczyli się żyć z młodymi ludźmi, ale żeby to ich samych uzbrajać w umiejętności i wiedzę dotyczącą tego, jak skutecznie radzić sobie z codziennymi problemami.
Mimo, że my dorośli, staramy się uchronić naszych młodych podopiecznych przed wszelkim złem tego świata, to nie usuniemy z ich życiowej drogi wszystkich przeszkód. Będą one wywoływać w nich mniejszy lub większy stres. Warto zatem dostarczać im umiejętności, które spowodują, że sami sobie te przeszkody usuną.