Pytania bez oceniania
Dzieci nie lubią wypytywania. Niechętnie (szczególnie te doświadczające trudności – a przez to dużo negatywnych uwag) rozmawiają o swoim zachowaniu. Dlaczego?
- Nauczyły się, że pytania zadawane przez dorosłych to tylko przygrywka do tego, by powiedzieć co ONI myślą, a punkt widzenia dziecka ich nie ciekawi. Zamiast zrozumienia swojej perspektywy dziecko otrzymuje komunikat w stylu „tak, ale…”.
- Doświadczyły zdziwienia, powątpiewania, zniesmaczenia, wyśmiewania, złości ze strony opiekunów lub innych reakcji, które zniechęciły je do mówienia co myślą.
- Pytania, kierowane do dzieci bywają same w sobie pełne wyrzutów i oceniania. Gdy dziecko słyszy „coś ty zrobił”, „jak mogłeś?”, „skąd taki głupi pomysł”, „nie mogłeś wymyśleć nic mądrzejszego” itp. nie ma ochoty na dialog a raczej będzie się broniło: milcząc, zaprzeczając, oskarżając innych itp… Trzeba przy tym pamiętać, że samo pytanie może być neutralne „co zrobiłeś?”, ale ton i postawa rodzica może zachęcać do rozmowy lub budzić opór (spróbujcie powiedzieć to pytanie z: troską, złością, przerażeniem, ciekawością, i poczujcie tę różnicę).
- Wiedzą, że dorośli rozmawiają z nimi głównie, gdy coś im się nie podoba. Boją się, że jeśli opowiedzą o tym co się stało/ co myślą, to dostaną reprymendę lub karę.
- Reakcje dorosłych są dla dziecka trudne do przewidzenia. Czasem doświadcza ono zrozumienia, czasem jego zdanie budzi rozbawienie, a innym razem jest ośmieszane czy ganione. Trudno w takiej sytuacji decydować się na otwartość.
Powody można by mnożyć, a każdy kolejny będzie i tak swojego rodzaju uproszczeniem. Ważne jest jednak by pamiętać, że:
- By dziecko chciało rozmawiać z dorosłym musi czuć się przy nim bezpiecznie, czyli doświadczyć wielu sytuacji bycia przyjętym z otwartością, ciekawością, akceptacją i zrozumieniem.
Pytania w terapii
Rozmowa i zadawanie pytań to świetne sposoby, by ćwiczyć z dziećmi rozumienie różnych sytuacji, a także wyciąganie wniosków z własnego zachowania.
Czasem bywa tak, że pracujemy na konkretnym doświadczeniu konkretnego dziecka. Jest to możliwe jeśli emocje wszystkich pozwalają na spokojny dialog (jeśli omawiamy sytuację trudną dla nas lub dla dziecka, to w pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o uspokojenie emocji obu stron).
Często ćwiczymy na sytuacjach hipotetycznych, jednak bliskich doświadczeniu dziecka (takich, które prawdopodobnie były, ewentualnie będą, udziałem dziecka).
Ja pracując z przedszkolakami (ale z dziećmi w młodszych klasach szkoły podstawowej ten sposób też się sprawdzi) robię tak:
Wybieram kilka kart z naszej puli „Czy to jest miłe” (karty możecie zobaczyć tutaj) i układam je przed dzieckiem. Rozkładam obok pytania, które posłużą nam do analizy sytuacji zilustrowanych na kartach (staram się wybierać zarówno miłe jak i niemiłe sytuacje, przecież w obu przypadkach zachowanie ma swoją przyczyny oraz konsekwencje i warto o tym mówić na równi).
Dziecko wybiera lub losuje jedną kartę sytuacji i jedną kartę pytania, a następnie: opowiada co to za sytuacja zagościła na ilustracji (jeśli obrazek jest niejednoznaczny, czytam dziecku opis lub samo czyta jeśli potrafi), udziela odpowiedzi na pytanie.
Jeśli trzeba pomagam lub zadaję dodatkowe pytania jeśli odpowiedź dziecka jest dla mnie niejasna lub wymyka się społecznym oczekiwaniom ;). Staram się nie poprawiać a raczej ciekawić. Dzieci same dochodzą do wartościowych wniosków.
Czemu akurat takie pytania?
W pytaniach odnoszę się do grupy „dzieci” nie pytam konkretnie o zachowanie i doświadczenie danego dziecka, żeby ułatwić dziecku mówienie tego co myśli bez lęku przed byciem ocenionym (o innych dzieciach można powiedzieć wszystko, nawet jeśli wiemy, że dorośli czegoś nie pochwalają – o sobie już trudniej).
Przegląd pytań, które warto wykorzystać:
- Dlaczego dzieci tak robią? – pytanie pozwala zobaczyć motywy, przyczyny zachowania dzieci oczami ich samych.
- Po co dzieci tak robią? – koncentrujemy się na potrzebach, które popychają dzieci do różnych zachowań, celach jakie dziecko chce osiągnąć robiąc coś. Ważne! Za trudnymi zrachowaniami dzieci stoją potrzeby. Dzisiaj np. doszliśmy na zajęciach do wniosku, że dzieci wykluczają inne dzieci z zabawy np. dlatego, że chcą pobawić się na swoich zasadach, chcą się bawić tylko z jednym kolegą, w małej grupie, chcą mieć spokój, nie chcą przerywać w trakcie, by zrobić miejsce dla kogoś jeszcze, Tak może być i to jest ok. Dalej rozmawialiśmy o tym jak to komuś powiedzieć, żeby zostać dobrze zrozumianym.
- Jak można poradzić sobie inaczej? – to pytanie, pozwala na generowanie razem z dziećmi różnych rozwiązań problemów. Uczy je elastyczności myślenia i pokazuje, że jest więcej niż jedna możliwość poradzenia sobie.
- Kto w tej sytuacji jest zadowolony? – patrzymy razem z dzieckiem na korzyści z różnych działań, ale też ćwiczymy empatię. Specjalnie nie pytam kto jest smutny, bo to często z dziećmi robimy „zobacz Zosi zrobiło się smutno gdy jej to zabrałeś”. Dzięki pytaniu „kto jest zadowolony” odbyłam z dziećmi wiele ciekawych rozmów o tym, jak reagujemy na emocje innych i o tym, że jak coś jest dla nas bardzo ważne to czasem robimy rzeczy trudne dla innych.
- Kto w tej sytuacji potrzebuje pomocy? – tu pojawia się wątek o tym, że pomocy potrzebuje ten kto przeżywa np. smutek lub doświadczył krzywdy, ale też ten kto np. uderzył, żeby mógł poradzić sobie inaczej. Czasem odpowiadamy „nikt” i to jest koniec tematu ☺
- Od kogo dzieci się tego uczą? – rozmawiamy o tym jak dzieci widzą świat i nie raz przekonałam się już, że dzieci są świetnymi obserwatorami.
- W czym to pomaga? – to pytanie odnosi się do mojego głębokiego przekonania, że każde zachowanie czemuś służy i ma coś załatwić. Pytając w czym to pomaga kieruję uwagę dzieci na to, że robiąc tak a nie inaczej dziecko do czegoś dąży. Potem gadamy o tym jak można osiągnąć to inaczej jeśli jest taka potrzeba.
- Co dobrego/ złego z tego wyniknie? – dwa osobne pytania, które kierują uwagę na skutki różnych działań.
- Czy dzięki temu można być bardziej lubianym? – pytając o to kieruję uwagę dzieci na to, że ich zachowanie jest odbierane przez innych i wpływa na wzajemne relacje. Myślenie o tym pozwala dokonywać bardziej korzystnych wyborów. Ważne szczególnie dla dzieci, które doświadczają trudności w relacjach rówieśniczych.
- Co by powiedział(a) tata/mama gdyby zobaczył(a), że tak robisz? – odwołuje się do autorytetu osoby dla dziecka ważnej i sprawdzam, czy dziecko ma jasność co o różnych zrachowaniach myśli rodzic (czy ma jasność zasad).
Karty pytań możecie pobrać za darmo tutaj. Możecie je wykorzystać do analizy najróżniejszych sytuacji i dziecięcych zachowań. Zmieniając słowo „dzieci” na „ludzie” zyskacie dużo informacji na temat tego jak dzieci ogólnie postrzegają świat.