Mam to szczęście, że trafiam na bardzo dobrych dyrektorów i pedagogów. Z każdym można się dogadać i porozmawiać o tym, co kto ma robić. Czasami nasze zadania są wymienne – robi ten kto ma zasoby (siłę, czas, głowę wolną od innych problemow). Czasami robi ten, kto się lepiej w danej kwestii czuje. Często działamy też razem. Są rzeczy, które ja wykonuje bardzo rzadko (stypendia, niebieskie karty, kontakty z policja) i takie, które biorę na siebie (prowadzenie tusow, “grubsze” rozmowy dot. problemów psychicznych).