Recenzujemy

Pozytywna dyscyplina – recenzja książki

Wyobraźcie sobie dwie sytuacje:

  1. Wchodzicie do domu i widzicie ślady małych brudnych butów na waszym dywanie w salonie. Nie zwlekając ruszacie do jego pokoju, by zająć się sprawą. Mówicie, jak bardzo się na nim zawiedliście i że nie tego go uczyliście, by był brudasem. W konsekwencji za swoje zachowanie dostaje karę: do końca tygodnia ma „szlaban” na komputer. Dziecko reaguje złością, mówi, że jesteście niesprawiedliwi i że was nienawidzi (tu jeszcze może pojawić się płacz, rzucanie przedmiotami i trzaskanie drzwiami). Nerwowo wychodzicie z pokoju z poczuciem załatwienia sprawy.

  2. Wchodzicie do domu i widzicie ślady małych brudnych butów na waszym dywanie w salonie. Pojawia się u was złość. Staracie się jednak odczekać aż będziecie spokojni i wtedy porozmawiać z dzieckiem. Wchodzicie do pokoju i rozmawiacie. Zadajecie pytania pełne ciekawości, poznajecie perspektywę dziecka (być może dowiecie się, że wbiegło szybko do domu nie zdejmując butów, bo skaleczyło się i chciało jak najszybciej opatrzyć ranę). Wsłuchujecie się w jego pomysły dotyczące tego, co można by zrobić, by naprawić szkodę. Pracujecie też nad znalezieniem takiego rozwiązania, które pomoże w przyszłości uniknąć podobnych błędów. Kończycie rozmowę i spokojnie wracacie do swoich codziennych spraw.

Dwie sytuacje, a tak bardzo się różniące. W pierwszej dominuje rodzic (bo taka jest przecież jego rola), działa szybko (bo trzeba reagować od razu) i wymierza surową karę (bo jak dziecko zrobi coś złego, to musi poczuć się źle, by się poprawić). W drugiej relacja jest oparta na szacunku, zrozumieniu, skoncentrowana na rozwiązaniu problemu. Która jest Wam bliższa? Mi stanowczo druga.

Czym jest pozytywna dyscyplina?

Za pomocą tej dość uproszczonej historii chciałam Wam przekazać ideę POZYTYWNEJ DYSCYPLINY. Podejścia, w którym najważniejszy jest wzajemny szacunek. „Jakim cudem wpadliśmy na ten szalony pomysł, że aby dzieci zachowywały się lepiej, najpierw muszą poczuć się gorzej?” to główne motto książki „Pozytywna dyscyplina” Jane Nelsen. Autorka książki traktuje błąd jako okazję do nauki. Wierzy, że dziecko jest w stanie poprawić swoje zachowanie, tylko my dorośli musimy mu w tym pomóc. Rezygnuje z karania, ale nie rezygnuje z dyscypliny, stanowczości i konsekwencji. Dziecko uczy się jak szanować innych, wypełniać swoje obowiązki, naprawiać swoje szkody. Autorka daje nam konkretne narzędzia do pracy z dzieckiem, zarówno w domu, jak i w szkole. Podpowiada, co robić, gdy dziecko walczy z nami o władzę lub zakłóca nam spokój domagając się uwagi. Jak postępować, gdy popełnia błąd raz i tego żałuje, a jak gdy uparcie powtarza swoje negatywne zachowanie. Jak wyznaczać granice, ustalać i egzekwować umowy. Co zrobić, by dziecko brało odpowiedzialność za to, co zrobiło. Jak doprowadzić do tego, by potrafiło rozwiązywać swoje problemy w środowisku rodzinnym i szkolnym (szczególnie polecam rozdziały: „Spotkania klasowe” i „Spotkania rodzinne”).

Książkę „Pozytywna dyscyplina” szczerze polecam. To mądra pozycja, która uczy nas, że szacunek  i troska rodzica to najlepsza inwestycja w wychowanie dziecka.  

Autor: Małgorzata Bojanko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *